Smaczki

Mam ja skrzydła
Wolnościo łabędzio poecie
I te skrzydła
Szeroko rozparte po świecie
Czują żar jasny parnolecisty
I zimowy wiatr poryświsty
Co je wiatr ten rozgarnia unosi
I ja lecę gdzie być nie powinnam

I mam jęzor dziwacko długi

Posiekany przez smugi powietrza
Co go smakiem swoim omamia
Że się je to niewarte tlenienie
Że się syci nienasycenie
I głoduje smakiem

A gdy czasem zamykam oczy

To się budzi mój wzrok przezroczy
Co nie widząc dostrzega wymiar
Co się dusi w duchocie ducha
I się dyszy i parczy i bucha
I kłębi się pod powłoką

No i uszy jeszcze przewrażliwe 

Na cykcyki i szmerki leciwe
Co je gwiazda wysłała konając
Krzykiem swoim jak mącenie wody
Plusk, plum, bul, ból, trup

I ja czuję i widzę i słyszę

I nie poluję na ciszę
I nie trzymam się ziemi
I nie boję się patrzeć 
Tylko cieszę sercami swemi
Otwartymi zawsze 


Kędzierska '16

Komentarze

Popularne posty