Zima
Gdy zamróz chęci odbiera łagodnie
I modnie jest w kocach się grzebać puchatych
Nie kop się w karbach śniegu garbatych
Nie wyściub nosa w struktury świata
A lepiej grzej się zagrzewaj w ciasnocie
I kładź ręczniki na parapecie
I gotuj w garach herbatę ciepłą
Ciepłą jak tłusta myśl jest o lecie
A lepiej sam stań się kocem i czule
Otulaj sobą me nagie ciało
Przecież wiesz słońce - cierpię od zimy
I koc to jedyne co mi zostało
I modnie jest w kocach się grzebać puchatych
Nie kop się w karbach śniegu garbatych
Nie wyściub nosa w struktury świata
A lepiej grzej się zagrzewaj w ciasnocie
I kładź ręczniki na parapecie
I gotuj w garach herbatę ciepłą
Ciepłą jak tłusta myśl jest o lecie
A lepiej sam stań się kocem i czule
Otulaj sobą me nagie ciało
Przecież wiesz słońce - cierpię od zimy
I koc to jedyne co mi zostało
Kędzierska '17
Komentarze
Prześlij komentarz