Trotuar

Dziś wieczór spotkałam
słowo
przebiegło mi gdzieś za nerkami
podrapało język
by potem go łagodzić
podmuchem z "r"
A zaczynało się spokojnie
jak trzepot ćmich skrzydeł
(Rzekłabym motylich, ale
mówimy o ciemnym słowie)
Oniemiała - czekałam długo
aż ścichnie echo umysłu
a gdy już mogłam
pobiegłam do mamy
spytać o znaczenie
Powiedziała - chodnik
Gdyby nie patrzyła
uroniłabym łzę
Przecież teraz każda
mniej dziewicza ścieżka
będzie mi kochankiem. 

Kędzierska '14


Komentarze

Popularne posty